Polska jest jednym z krajów UE, która przestrzega nieograniczonego obowiązku podatkowego. Co należy przez to rozumieć? To znaczy, że każdy rezydent podatkowy musi odprowadzić podatek z całości dochodów w danym roku podatkowym. Przy czym sytuacja dotyczy każdej formy wynagrodzenia, bez względu na jej źródło. A co z Polakami, którzy zarabiają za granicą?
Rezydenci podatkowi, których dochód został uzyskany wyłącznie za granicami Polski nie muszą wypełniać deklaracji podatkowej w kraju. Inaczej jest w przypadku osób, których suma polskich przychodów nie przekroczyła kwoty wolnej od podatku. Wówczas w formularzu PIT należy ująć źródła wynagrodzenia zagranicznego.
Kim jest rezydent podatkowy?
To osoba, która jest związana z danym krajem przez: posiadanie w nim „centrum interesów osobistych lub gospodarczych” oraz stałym pobycie w nim przez ponad 6 miesięcy w danym roku podatkowym. Każdy polski pracownik, który zamieszkuje w Polsce przez co najmniej pół roku, musi zatem rozliczyć się z przychodów uzyskanych na terenie kraju oraz za granicą. I chodzi tu o całość wynagrodzeń, bez względu na rodzaj podpisanej umowy (umowa o pracę, umowa zlecenie, umowa o dzieło) oraz o dochody uzyskane z dzierżawy lokalu lub odsprzedaży praw autorskich. W celu uniknięcia sytuacji podwójnego opodatkowania, wiele krajów respektuje międzynarodowe umowy, na mocy których rezydent podatkowy składa deklarację w jednym z dwóch państw, na terenie jakich pracuje.
Sytuacja nie dotyczy jednak wszystkich krajów, dlatego należy zapoznać się z prawem tam obowiązującym. Regulacje tam zawarte mogą bowiem stanowić o tym, że:
a) opodatkowanie dochodów następuje tylko w jednym z krajów
b) niektóre dochody podlegają opodatkowaniu w obu państwach, ale do ustalonego przez strony limitu
c) dochody podlegają opodatkowaniu w obu krajach na zasadzie progresji lub odliczania proporcjonalnego
Najpopularniejsze frazy:
- rezydent podatkowy
Wszystko to pięknie wygląda na papierze, ale z drugiej strony, który polak, z urodzenia kombinator, w ogóle rozlicza się z pracy za granicą, zwłaszcza jeżeli jest to wypad sezonowy. Mam wrażenie, że to nie samowita czarna strefa podatkowa, która w żaden sposób nie może być uregulowana.
Witam widzę ze chyba nie zarabiasz na swoim blogu.
Możesz polączyć swoja pasję z zarobkiem.
Szkoda marnować ruchu na blogu. Jest sposob zeby wyciagnać dodatkowo ladną sumkę, wpisz sobie w google: jak zarobić na blogu drugą wypłatę